Informacja Polskiej Agencji Antydopingowej w nawiązaniu do publikacji Pana Roberta Karasia

Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) oraz jej przedstawiciele stanowczo sprzeciwiają się wszelkim publicznym wypowiedziom i działaniom, które naruszają dobra osobiste Polskiej Agencji Antydopingowej oraz jej przedstawicieli, w tym ich dobrego imienia, wizerunku oraz wprowadzają opinię publiczną w błąd.
W nawiązaniu do ostatnich publikacji Pana Roberta Karasia podjęto odpowiednie kroki prawne w celu ochrony dóbr osobistych, zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Polska Agencja Antydopingowa będzie się domagać zaprzestania naruszeń oraz będzie żądać odpowiedniego zadośćuczynienia.
Nie wyklucza się także podjęcia prawno-karnej ochrony Agencji oraz osób ją reprezentujących i powiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przez Pana Roberta Karasia czynu zabronionego z art. 212 Kodeksu Karnego, czyli pomówienia, co może skutkować odpowiedzialnością karną.
Każde naruszenie praw POLADA nie pozostanie bez odpowiedniej reakcji prawnej.
Poniżej, przedstawiając fakty na temat podnoszonych publicznie wątków w sprawie Pana Roberta Karasia, informujemy:
- Pan Robert Karaś dwukrotnie naruszył przepisy antydopingowe poprzez stosowanie dwóch różnych „zestawów” substancji zabronionych. Za pierwszym razem był to drostanolon i meldonium, za drugim drostanolon i klomifen. Za pierwsze naruszenie został skazany na dwa lata dyskwalifikacji. W trakcie trwania kary wziął udział w zawodach (czym naruszył przepisy dot. zakazu startów), następnie został skontrolowany i w rezultacie został skazany, decyzją USADA, na karę 8 lat dyskwalifikacji, które liczone będą od momentu zakończenia pierwszej nałożonej na niego sankcji.
- Pan Robert Karaś nie odwołał się od decyzji USADA, choć miał do tego pełne prawo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Międzynarodowego Standardu Kontroli Antydopingowej i Zarządzania Wynikami Światowej Agencji Antydopingowej, jeśli zawodnik nie zgadza się z decyzją, co do wysokości kary lub co do całości decyzji, odwołuje się od niej do odpowiedniej instytucji stanowiącej wyższą instancję w danej sprawie, jak np. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie, w przypadku zawodników klasy międzynarodowej. Termin na złożenie odwołania upłynął. Zawodnik nie podjął więc uzasadnionej ścieżki prawnej, dzięki której potencjalnie mógłby dochodzić swoich racji. Wybrał natomiast alternatywę o charakterze medialnym koncertując się na ataku na dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej.
- Pan Robert Karaś odwołał się do słów dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej wypowiadanych w polskich mediach, które nie miały wpływu na ewentualną decyzję lub jej zmianę przez USADA, której zadaniem, jako organu antydopingowego, jest rozpoznanie prawne i naukowe każdego przypadku indywidualnie, w oparciu o przedstawione, na piśmie lub w zeznaniach, dowody.
- Z materiałów oficjalnie dostępnych na stronie Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), wynika, że Pan Robert Karaś uczestniczył we wstępnej rozprawie 28 października 2024 r., podczas której został poinformowany o dacie rozprawy głównej, zaproponowanej przez USADA na 20 grudnia 2024 r. Zawodnik wniósł prośbę o odroczenie rozprawy o kilka miesięcy. Zgody na to nie wyraził niezależny arbiter. Wyrażono zgodę na reprezentowanie zawodnika przez wyznaczonego przedstawiciela.
- USADA wydała wyrok nie dając wiary tłumaczeniom Pana Roberta Karasia, że pozytywny wynik badania w lutym 2024 roku miał być efektem procesu zażywania doustnie klomifenu przez ok. dwa tygodnie na przełomie grudnia 2022 roku i stycznia 2023 roku, a także dodatkowo testosteronu – do czego zawodnik przyznał się podczas procesu przed USADA.
- POLADA w tego typu sprawach, ma prawo do odwołania się od decyzji. W tym przypadku, z tego prawa nie skorzystała, ponieważ zawodnik otrzymał wyrok maksymalnej, 8 – letniej sankcji.
- Warto też podkreślić, że stanowiska prezentowane publicznie przez Pana Roberta Karasia były ze sobą sprzeczne. Przy pierwszej informacji dotyczącej naruszenia przepisów antydopingowych, początkowo deklarował, że nigdy nie stosował dopingu, następnie przyznał się, że stosował drostanolon w celu leczenia kontuzji (złamanie kości). Terapia ta została zaordynowana przez osobę bez uprawnień lekarskich, pielęgniarskich, osobę określaną jako hobbystę. Zawodnik nie odniósł się do obecności meldonium i klomifenu w pobranych od niego próbkach.
- Dokładny okres eliminacji substancji dopingującej z organizmu zależy od cech osobniczych, drogi podania, przyjętej dawki, diety, obciążeń treningowych itp. W przypadku drostanolonu, dotychczas opublikowane dane naukowe wskazują, że metody analityczne opracowane na potrzeby badań antydopingowych pozwalają na wykrycie metabolitów tej substancji, przyjętej jednorazowo doustnie lub domięśniowo, do 29 dni od momentu podania.
- Informacje, które pojawiły się w mediach społecznościowych dotyczące, m.in. możliwości detekcyjnych poszczególnych laboratoriów antydopingowych mogą być jedynie spekulacjami. Jest to wiedza ściśle chroniona i niedostępna. Jednocześnie należy wskazać, że każde z akredytowanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) laboratoriów, realizuje analizy próbek pobranych od zawodników zgodnie z procedurami Światowej Agencji Antydopingowej.